Wojna zastała Haralda pod Sierpcem gdzie działał w sztabie dowódcy Nowogrodzkiej Brygady Kawalerii, generała Andersa do 27 września, kiedy jednostka została rozwiązana. Był świadkiem w majątku “Wiązowna” jak generał Anders dostał wiadomość 17 września o ataku Bolszewików. Resztę wojny przeżył w Oflagu IIC w Woldenbergu. Cały rozdział można napisać o tych przeżyciach - na przykład jak z dwoma kolegami, Andrzejem Szczerbą i majorem dypl. Feliksem Szymańskim, cichociemnym, dostali się do Szwecji, przepływając z Danii łódką wiosłową. W Szwecji został oddelegowany przez Ambasadę Polską i przez Czerwony Krzyż wraz z grupą lekarzy Szwedzkich do ewakuacji obozu Belsen Bergen. Ze Szwecji przedostaje się do Wojska Polskiego w Anglii, przydzielony do technicznej jednostki w Dundee, w Szkocji. Dostał zezwolenie z wojska na skończenie studiów na uniwersytecie w Londynie, w Imperial College, gdzie zrobił pracę dyplomową u profesora Turskiego z Politechniki Warszawskiej. Turskiemu złożył sprawozdanie o działaniach naukowych/technicznych Woldenbergu, gdzie na prośbę Kuropieski, Harald Krusche prowadził wykłady o przemyśle dla oficerów dyplomowanych. W Londynie dowiaduje się, że żona zginęła w Powstaniu Warszawskiem.
Decyduje się na emigrację do Kanady gdzie go kuszą Góry Skaliste, dzikie lasy, i nowe tereny naftowe. Przez 4 lata jest kierownikiem pierwszej w Kanadzie fabryki propanu. W roku 1951 ożenił się z Magdaleną Suską, geologiem, córką Juliana i Heleny z Grobickich. Wszyscy razem tworzą w nowym kraju rodzinę o polskiej tradycji i międzynarodowych poglądach. Sprawę Polski zawsze stawiają na pierwszym miejscu. Zostaje Harald zatrudniony przez amerykańską firmę, Celanese, do wybudowania nowej fabryki chemicznej koło Edmontonu. Tam wiele lat pracuje jako kierownik techniczny na rożnych szczeblach. Współpracuje z wydziałem Uniwersytetu Alberty inżynierii chemicznej. Zatrudnia jak mu się da, Polaków. W roku 1962, zaprasza Arkadego Fiedlera i Witolda Chromińskiego do ekspedycji geologicznej żony - Nakręca film tej historycznej wyprawy. W roku 1966, z ramienia Polonii, (Canadian Polish Academic Club) przygotował na uroczystość Stulecia Kanady w Jubilee Auditoreum wykład z przezroczami o Polonii w Kanadzie. W 1968 zostaje pierwszym kierownikiem ochrony środowiska na miasto Edmonton. Jest współzałożycielem "Environment Conservation Authority", pierwszej wszechstronnej organizacji ochrony środowiska w Albercie. Jest autorem lub co-autorem wiele praw chroniące środowisko.
Przechodzi na emeryturę w 1975 r. i buduje w stoczni w Portland, Oregon w Stanach Zjednoczonych, jacht pełnomorski, którego ochrzczono nazwą Bachmat. Żegluje na Pacyfiku. Buduje domek na Hawajach. Pisze pamiętnik. Uczestniczył w dwóch zjazdach kawalerii w Grudziądzu. Całe życie miłuje przyrodę, wszystkie sporty, muzykę, góry, samochody i mechanikę. Teraz bawi się w astrofizykę - rozważa istotne pytania wszechświata.
This biography is beautifully put together. And what an amazing life. Congratulations and wishing you a grand celebration.
ReplyDeleteEdward Dorosz (Calgary)
Macie bohatera w rodzinie..... pozazdrościć.
ReplyDeleteDziś spotkałem ułana we Wrocławiu, powiedział, że służył w 27 pułku, ale dodał, że w '39 był w domu bo był za młody na "wojaczkę". Otokę na rogatywce miał różową, z tego co znalazłem w internecie różowa była dla 13 pułku kawalerii. Wątpię żeby ten pan kłamał, albo się pomylił, jeśli nosił mundur ułana to moim zdaniem nim był. Wątpię żeby ubrał rogatywkę ułańską bez przeszłości wojskowej. Był skryty, nie chciał chyba rozmawiać, ale nie daje mi to spokoju.
Może Pan Harald Krusche będzie o nim coś wiedział?
Wydaje mi się, że możliwe jest iż Pan wystraszył się mnie albo coś w tym stylu, ale nie miałem złych intencji. Po prostu zobaczyłem ułana na ulicy i nie mogłem przejść obok obojętnie... Czytałem kiedyś "Wywiad rzeka" z panem Bartoszewskim, zapadł mi w pamięci fragment kiedy wspominał weteranów powstania styczniowego 1863. Wspomnij jakie mundury nosili ci weterani i jak byli charakterystyczni. Szacunek dla bohatera.... O tym właśnie pomyślałem dziś na ulice we Wrocławiu.
Studiuję filologie polską z historią, interesuję się bardzo IIWŚ, a zwłaszcza Kampanią polską roku 1939.
Czy macie państwo z tym człowiekiem jakiś kontakt? Podejrzewam, że tych bohaterów została na prawdę garstka. Rozmowa z takim człowiekiem byłaby dla mnie zaszczytem...
======
pozdrawiam, jendró, kontakt: jendro90@gmail.com, gg: 8101474, jendrek90@wp.pl,
======
Witam
ReplyDeleteNazywam się Krzysztof Kowerko i jestem historykiem badającym historię 27
pułku ułanów im. Stefana Batorego. W czasie moich badań natknąłem się na
informację zawartą na stronie http://haraldkrusche.blogspot.com/, że
żołnierzem tego pułku był pan Harald Kruche, z którym Pan jest spokrewniony.
Czy jest jakakolwiek możliwość otrzymania informacji o służbie pana Haralda
w 27 pułku ułanów. Jest to tym ciekawsze, że w dostępnych wykazach oficerów
pułku w 1939 roku nie figuruje jego nazwisko.
Z góry dziękuję za pomoc
mgr Krzysztof Kowerko
Witam
ReplyDeleteNazywam się Krzysztof Kowerko i jestem historykiem badającym historię 27
pułku ułanów im. Stefana Batorego. W czasie moich badań natknąłem się na
informację zawartą na stronie http://haraldkrusche.blogspot.com/, że
żołnierzem tego pułku był pan Harald Kruche, z którym Pan jest spokrewniony.
Czy jest jakakolwiek możliwość otrzymania informacji o służbie pana Haralda
w 27 pułku ułanów. Jest to tym ciekawsze, że w dostępnych wykazach oficerów
pułku w 1939 roku nie figuruje jego nazwisko.
Z góry dziękuję za pomoc
mgr Krzysztof Kowerko
Panie Haraldzie ! Przebywal Pan w koncu sierpnia 1939 w Piastowie koło Sierpca. Szukam z Panem kontaktu przez panią Dopart. Prosze o odpowiedz.
ReplyDelete